niedziela, 12 lipca 2009

Fińska tragedia w siedmiu aktach

Niestety stało się to czego się obawiałam. Nasza młoda kadra siatkarzy dwukrotnie przegrała z Finlandią na ich terenie za komplet punktów i praktycznie straciła już szansę na zajęcie drugiego miejsca w grupie, dającego nadzieję na zdobycie "dzikiej karty". I nawet można by tą porażkę przeboleć, gdyby nie styl w jakim została odniesiona. Nasi reprezentanci praktycznie nie podjęli walki, popełniali juniorskie błędy i ani przez moment nie zmusili Finów do większego wysiłku. Dotychczas starałam się być wyrozumiała dla naszej kadry, bo w tym zestawieniu graja pierwszy raz, są młodzi, muszą się zgrać itp. Jednak chyba nadszedł czas, aby skończyć ze słodzeniem i napisać kilka gorzkich słów krytyki.

Grzech pierwszy naszej kadry - brak zagrywki. Niestety zagrywka naszych reprezentantów jest słabiuteńka. Większość z nich preferuje serwis stacjonarny, który nie zawsze jest tak trudny i sprawia kłopoty. Jedynymi zawodnikami z szóstki, którzy maja regularny, mocny serwis są Jarosz i Bąkiewicz. Reszta preferuje posyłanie baloników, a nimi meczu z mocniejszą drużyną nie wygrasz.

Grzech drugi - błędy własne. O ile jeszcze można zrozumieć zepsute serwisy o tyle już przebijanie piłki sposobem dolnym w aut, dogranie piłki do rozgrywającego palcami na drugą stronę siatki czy też wpuszczenie w boisko piłki, którą rywal dostarcza za darmo jest niedopuszczalne. I nie ma żadnego usprawiedliwienia dla takich błędów.

Grzech trzeci - nie do końca trafiony dobór do kadry zawodników doświadczonych. "Starsi" gracze, których powołał na Ligę Światową Castellani nie są żadna podporą dla młodych bo w kadrze po prostu nie grają. I tu powstaje pytanie: po co powołano do kadry Grzegorza Szymańskiego, który przez pół ligi był kontuzjowany, Pawła Zagumnego, który również ma problemy zdrowotne czy Fabiana Drzyzgę, który w ogóle nie jest brany pod uwagę przy wystawianiu "12"? Czy nie lepiej było powołać Łukasza Żygadłę i Roberta Prygla, którzy mogliby być dla młodszych kolegów większą pomocą?

Inną sprawą jest to, że zawodnicy, którzy w lidze byli wyróżniającymi się postaciami, w kadrze już tak nie błyszczą. Grzegorz Łomacz od początku rozgrywek Ligi Światowej nie wykonał nawet jednej kiwki, a pierwsze rozegranie na szóstą strefę bez bloku udało mu się dopiero w dziesiątym meczu. Ponadto ma problemy z dociągnięciem piłki do antenki i z wystawą z głębi pola. Zbigniew Bartman w lidze czarował atomowym serwisem, a w "światówce" ma problem z przebiciem piłki na drugą stronę siatki. Michał Ruciak zachwycał perfekcyjnym przyjęciem, wyśmienitą zagrywką i wszechstronnym atakiem - teraz został mu tylko odbiór, niestety w tej gorszej wersji. Krzysiek Ignaczak w lidze był gwiazdą na swej pozycji - teraz ma problem z komunikacją z partnerami i częściej zajmuje się sprzeczkami z nimi niż dobrą grą. Nie lepiej graja pozostali zawodnicy - Bartosz Kurek potrafi wgnieść w ziemię rywala klasy mocno osłabionej Wenezueli, z lepszymi już ma problem. Kuba Jarosz jak ma piłkę na równym podwójnym czy potrójnym bloku już ma problem ze zdobyciem punktu. Marcin Możdżonek nadal nie potrafi porządnie zaatakować a Piotrek Nowakowski blokować i serwować.

Już w środę i czwartek będzie kolejna szansa na pokonanie Finów i zaprezentowanie się z lepszej strony przed polska publicznością. Szczerze wątpię, że po tych konfrontacjach zakończymy fazę grupową na drugim miejscu. Liczę natomiast, że powrót do drużyny kapitana, Michała Bąkiewicza, oraz polska publiczność zmotywują zawodników do lepszej gry i pozwolą odnieść choć jedno zwycięstwo. A wiec tradycyjnie - trzymam kciuki i czekam na dobrą grę.

1 komentarz:

  1. tez się właśnie zastanawiałam nad Bartmanem, bo w lidze to wali ostro, a teraz to jakby klepnął piłkę czasami się zastanawiam czy to kwestia telewizora :D

    ale spodziewałam się jednak walki ze strony chłopaków. No niestety trzeba się będzie teraz troszkę przygotować na chwile upadków bo kadra dopiero odmładza się.
    Teraz tylko zostaje trzymać kciuki w środę i czwartek i modlić sie aby grali dużo lepiej niż w Finlandii

    OdpowiedzUsuń