poniedziałek, 6 lipca 2009

Dziwna decyzja Castellaniego

Na mecze z Finlandią do Tampere nie pojedzie Michał Bąkiewicz, któremu zgodnie z wcześniejsza umową Daniel Castellani dał odpocząć - informacja o takiej treści pojawiła się popołudniem
na oficjalnym serwisie polskich reprezentacji. Przyznaję - zaskoczyła mnie ona negatywnie. Przed arcyważnymi dla układu tabeli w grupie D meczami wolne zostaje kluczowy w tym momencie zawodnik naszej kadry. Nie rozumiem tego - czyżby Castellaniemu nie zależało na zwycięstwach w krainie reniferów?

Od razu może wyjaśnię, że nie jestem przeciwnikiem Daniela Castellaniego i nie mam zamiaru czepiać się każdej podjętej przez niego decyzji. Więcej - jako kibic reprezentacji w całości popieram sposób w jaki jest ona dotychczas prowadzona. Cieszę się, że szansę zostają młodzi zawodnicy i że trener dba o zdrowie naszych siatkarzy. Tym bardziej że nasi obecni reprezentanci pokazują się z naprawdę dobrej strony i naszemu sztabowi szkoleniowemu należą się za to wielkie brawa.

Wolne dostaje Bąkiewicz. Ktoś może się zapytać - czemu właściwie mam o to pretensje. Przecież skoro wolne dostali Ignaczak i Grzyb, to czemu nie dać Michałowi, zawodnikowi, który nie jest już najmłodszy, a dodatkowo mocno doświadczony przez kontuzje? Otóż wyjaśniam - nie ma pretensji o sam czas wolny dla Michała co termin, w którym go otrzymał. W ten weekend gramy arcyważne mecze z Finlandią, od których zależeć będzie czy utrzymamy drugie miejsce w grupie, które dawałoby nam realne szanse na uzyskanie dzikiej karty na turniej finałowy Ligi Światowej w Belgradzie. Przeciwnik jest bardzo mocny, bo powrócili do niego niemal wszyscy gracze stanowiący o jego sile. Esko, Shumov, Kunnari, Oivanenowie - te nazwiska i styl gry jaki na chwile obecna prezentują może budzić wątpliwości czy nasza odmłodzona kadra sobie z nimi poradzi. Dlatego dziwi mnie, że Daniel Castellani dobrowolnie rezygnuje z zawodnika takiego jak Bąkiewicz - doświadczonego i ogranego na arenie międzynarodowej i dodatkowo kapitana naszej kadry. Ktoś napisze - przecież sam Bąkiewicz nie gwarantuje nam zwycięstwa w meczu. Zgoda, ale zwiększa nasze szansę na dobrą grę, zapewnia nam stabilne przyjecie i dobry serwis. A to szczególnie ważne elementy, zwłaszcza w sytuacji, że nasz rywal dysponuje świetnym serwisem, który mocno utrudniał przyjęcie. W ostatnich meczach mieli z nim problemy tacy zawodnicy jak Murillo czy Giba - trudno wiec oczekiwać, że problemu nie będą z nim mieć Bartman czy Kurek, którzy - w przeciwieństwie do obu brazylijskich gwiazdorów, których wymieniłam powyżej - wirtuozami obioru nie są.

Obok Kurka i Bartmana w meczach z Finlandią będziemy wiec dysponować tylko jednym przyjmującym - Michałem Ruciakiem. Jest to obok libero jedyny gracz, który potrafi dobrze przyjmować serwis rywala. Jeśli będzie miał słabszy dzień w tym elemencie to klapa, bo zmiennika, który mógłby poprawić sytuację brak. Dlatego uważam, że Bąkiewicz do Finlandii jechać bezwzględnie powinien. Wolne może dostać kiedy indziej (swoja drogą - nie można go było zwolnić w ostatni weekend?) i nic złego się nie stanie. Tym bardziej, że Michał nie ma problemów zdrowotnych, które wymuszałyby przerwę od gry natychmiast. W sytuacji w jakiej obecnie znajduje się nasz zespół trener mógłby porozmawiać z Michałem i przełożyć jego urlop. Znając jego podejście wątpię, aby na to nie wyraził zgody. Bo jest nam bezwzględnie potrzebny.

Widzę sprawę tak - jeśli w Finlandii przegramy za komplet punktów (6) o drugim miejscu w grupie możemy zapomnieć. I o dzikiej karcie na Final Six też. Jeśli chcemy pojechać do Belgradu musimy zabrać do Finlandii nasz najsilniejszy skład, jakim obecnie dysponujemy. Dlatego mam nadzieje, że nasz trener jeszcze raz przemyśli sprawę składu, jaki chce zabrać. A ja już zaczynam modlić się o dobra dyspozycje Michała Ruciaka. Jeśli nie pojedzie Bąkiewicz to jego dobra dyspozycja może być kluczowa dla wyników meczów. Oby Michał dał radę.

4 komentarze:

  1. Ja tam wolę, żeby Michałdostał wolne teraz. Ważniejsze będą mecze na własnym terenie. A to chyba potwierdza zwiększenie szans Michała na udział w najważniejszych imprezach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja sie ciesze, że szanse Michała na udział w innych imprezach rosną. A co do ważniejszych meczy w Polsce to obawiam się, że niestety jak przegramy dwa razy w Finlandii to nam nawet mecze w Polsce nie pomogą. Po ostatnim weekendzie boję się Finów i ich zagrywki, stąd trochę sieję czarnowidztwo i wolałabym widzieć tam najlepszych obecnie zawodników. Z chęcią natomiast odszczekam pomyłkę jak nasi wygrają:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja jakoś jestem dziwnie spokojna o mecze z Finlandią. Może po prostu wierzę w młodość. Czasami sie przydaje takie postawienie pod ściana bez doświadczonych kolegów. Wydaje mi się, ze na obecną chwilę to nie ma znaczenia czy nie będzie Michała czy Ignaczaka czy kogokolwiek.

    OdpowiedzUsuń
  4. W tej sytuacji nie pozostaje mi nic innego jak liczyć na to, że Wasze przewidywania się spełnią. Więc oby do szczęśliwego sobotniego wieczoru:)

    OdpowiedzUsuń